
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: 13 pomysłów
Pytanie wiecznie żywe: co zobaczyć na wschodzie Sycylii? Hmm… Sycylia jest jak studnia – dna nie widać. Im więcej się widziało, tym więcej pozostaje do zobaczenia. W szczególności część wschodnia obfituje w potencjalne cele wycieczek, wypadów a nawet wakacji. Na pewno nie będziecie się nudzić. Oto 13 sugestii.
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Katanię
Choć w Katanii trudno zakochać się od pierwszego wejrzenia, drugie co do wielkości miasto Sycylii przyciąga wyjątkową energią i młodzieńczą atmosferą – „Katania, Syrakuzy i Taormina”, wyd. Michelin

Pomimo, że jest zazwyczaj miejscem pierwszego kontaktu turystów z Sycylią, wszyscy uciekają z niej tam, gdzie pieprz rośnie. Niesłusznie. Jest dobrym, chociaż przejaskrawionym przykładem Sycylii jako stanu umysłu tzn. mentalności jej mieszkańców i wszystkim, co za tym idzie. Także ilustracją atmosfery gorącego włoskiego Południa.
Jest komunikacyjnym hubem w połowie wschodniej linii brzegowej – dostanie się czy na północ, południe czy wgłąb wyspy to kwestia 2-3 godzin.
Kilka bezbolesnych sposobów na Katanię znajdziesz tu.
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Aci Castello i Aci Trezza
Magiczne miejsce – Luchino Visconti, reżyser „Ziemia drży”

Wybrzeże Cyklopów można nazwać lokalnym mini-kurortem, chociaż wielopiętrowych hoteli z basenami nie uświadczysz. Poza tym jest tu wszystko – plaże, pomosty kąpielowe, wypożyczalnie sprzętu wodnego, promenada, a wzdłuż niej kafejki, trattorie, sklepy etc.
Wakacje na Wyspach Cyklopów
Co zobaczyć w tych miejscowościach? Wyspy Cyklopów naturalnie. To grupa przybrzeżnych bazaltowych skałek. Można do nich dopłynąć „własnoręcznie” lub na rowerze wodnym, motorówką czy łodzią. Wystarczy tylko pokręcić się w porcie, a na pewno znajdziecie kogoś organizującego wycieczkę „opływową”.
Śladami rybaków z Acitrezza
Poza wakacyjnym wymiarem Riwiery Cyklopów, polecam pójść śladami rybaków, których życie pokazał w propagandowym filmie „La terra trema” (19948) Luchino Visconti . Łącznie z wizytą w domu rybaków przekształconym w małe muzeum antropologiczne. Szczegóły w poście o Wybrzeżu Cyklopów.
Dojazd. Z Katanii autobus #534 z Piazza Borselino lub AST z terminala na Via Archimede. Również z Acireale i wielu dalszych miejscowości.
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Wybrzeże Cytrynowe, Acireale i rezerwat La Timpa
Gałęzie uginają się pod ciężarem wielkich, nabrzmiałych sokiem cytryn; co pewien czas rozlega się miękki, krótki stuk spadającego owocu. Mnóstwo takich przejrzałych cytryn leży na dróżkach. Uderzając o ziemię, pękają; sok, który z nich się sączy, ma smak lekko słodkawy, a zapach ich złotej skórki odurza – Pawieł Muratow „Obrazy Włoch”

Acireale leży na tzw. Riwierze Cytrynowej rozpościerającej się w kierunku północnym aż do Taorminy. Ciągną się tutaj kilometrami sady cytrynowe, w których jeszcze do niedawna pracowników opłacano cytrynami.
Jeśli np. Katania to dla was za wiele do udźwignięcia, podobny klimat, ale w pomniejszonej wersji znajdziecie właśnie tam. Barokowe Acireale położone w połowie drogi między Katanią a Taorminą nada się na półdniową wycieczkę. Nie jest to miasteczko, które ma super dużo do zaoferowania turyście, za to fantastycznie sprawdza się jako odskocznia od gwaru i tłoku wschodniosycylijskich mustsees i mustdos. Na Placu Katedralnym i kawałek dalej na Piazza Vigo usytuowane są wszystkie barokowe świątynie, które trzeba odwiedzić. Na północ od centrum odpoczniecie od słońca w parku miejskim z rzeźbą płaczącej Galatei i balkonem widokowym. W południowej części miasta są kąpieliska termalne znane już od starożytności.

Spacer po Acireale, koniecznie połączcie z odrobiną przyrody i kąpielą w turkusowej wodzie w wiosce Santa Maria La Scala. Opis najbardziej oczywistej przechadzki po La Timpie znajdziecie pod tym linkiem.
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Etnę
Ten ospały kot, który od czasu do czasu przeciąga się i uderza pazurami – Leonardo Sciascia
Etna cała widoczna, w śniegu i dymi mocno – Jarosław Iwaszkiewicz „Podróże do Włoch”
Nasza więź z Etną nie jest, jak można by sądzić, mieszanką miłości i nienawiści. Ta więź opiera się na miłości – Salvatore Moschetto, burmistrz Nicolosi, „National Geographic” 2002, nr 2
Etna to temat na osobny wpis, a na pewno na osobny urlop. Jest na niej mnóstwo szlaków różnej długości i stopnia trudności. Organizowaniem wycieczek na Etnę zajmuje się zatrzęsienie firm w Katanii czy Taorminie, także w Syrakuzach czy nawet Palermo. Ponieważ rzadko kto wybiera zostać na Etnie z noclegiem dominują jednodniowe wycieczki często połączone z degustacjami. Oczywiście wypad na Etnę można organizować samemu. Nie będzie to rzecz jasna pobyt podczas którego poznamy „królową Etnę”, ale uda się nam z pewnością co nieco zobaczyć.
Dojazd. Czy własnym samochodem czy autobusem jesteśmy ograniczeni czasowo. Autobus AST z Katanii (terminal na Via Archimede w pobliżu głównego dworca kolejowego) wyjeżdża o 8:30 i dociera na parking przy Rifugio Sapienza o 10:30. Wraca o 16:30. Zjazd samochodem może być po zmroku mało przyjemny. Nie ma oświetlenia, często też na jezdni śpią bezdomne psy. Mamy trzy opcje, wszystkie wykonalne fizycznie w ciągu jednego dnia.
Kratery Silvestri
Górne i dolne kratery nazwane Silvestri od nazwiska wulkanologa, który je badał to Etna dla tych, co wpadają i wypadają i pozostawiają po sobie najwyżej śmieci mieniące się jak biały puch na tle czarnej lawy. Ktoś kiedyś napisał, że: „Wizyta przy kraterach Silvestri jest jak oglądanie rzymskiego Koloseum z zewnątrz: można zrobić za darmo kilka fajnych fotek, a potem powiedzieć znajomym, że było się na najwyższym aktywnym wulkanie w Europie. W istocie są to tylko dwa stare kratery na 2000 m. npm bardzo daleko od szczytu” (etnatracking.com, tłum. własne). Ich powstanie wiąże się z erupcją, która zaczęła się 9 lipca 1892 roki i trwała 173 dni sięgając miejscowości Nicolosi oddalonej o 7 km. Dostęp jest łatwy – wszystkie można obejść wydeptanymi ścieżkami.

Kratery centralne kolejką (piechotą) i jeepem
Jest to równie popularny sposób na Etnę co, umówmy się, najbardziej sztampowy. Trzeba mieć też przysłowiową kupę szczęścia, żeby trafić na okno pogodowe by było widać cokolwiek. No i trzeba zainwestować sporą kwotę, do czego wszelkiej maści miłośnicy „naszej kochanej Sycylii” już tacy skorzy nie są. To znaczy będziecie najwyżej jak się da i najbliżej bijącego serca wulkanu. Kuszące. Będziecie się czuć bardziej jak byście przechadzali się Marszałkowską w godzinach popołudniowego szczytu niż zdobywali nieznane lądy. Można zaoszczędzić wybierając się piechotą do górnej stacji kolejki. Dalej jedzie się kilkaset metrów pancernymi autobusami lub jeepami do puntu zbornego przewodników na wysokości ok. 2940 m. przy Torre del Filosofo, ale wciąż i nadal jest całe 400 m różnicy w poziomach do szczytu. I będzie to ciężkie 400 metrów. Teren jest bardzo trudny, idzie się polem lawowym z ostrymi krawędziami. Naturalnie w towarzystwie licencjonowanego przewodnika.
Szlak Schiena dell’Asino
Stosunkowo łatwy szlak (tylko początek jest bardziej wymagający) zwany „Grzbietem osła” zaczyna się zaledwie kilkaset metrów za parkingiem pod Rifugio Sapienza. Różnica wysokości wynosi około 250 metrów. Długość – 2, 5 km, czas ok. 1,5 godziny w jedną stronę.
Do pobrania dość szczegółowa mapa Etny z zaznaczonymi trasami:
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Taorminę
Jeśli ktoś miałby spędzić tylko jeden dzień na Sycylii i pytał, co trzeba tam zobaczyć, odpowiedziałbym bez wahania: Taorminę (…). Niby tylko krajobraz, ale krajobraz, który zawarł w sobie to wszystko, co zostało stworzone na ziemi, by oczarować oczy, umysł i wyobraźnię – Guy de Maupassant
Jest dla mnie Taormina symbolem czegoś zagadkowego, jakiejś podwójności, czegoś, co zdaje mi się, że odnajduję na Sycylii wszędzie, o każdej porze. Słońce, światło, ciepło, pełnia życia i głośna wspólnota ludzi — tak, ale i najmroczniejsza nędza – Sture Linnér
Tego działania Taorminy nic nie zdoła zniszczyć (…). To jakby obecny na horyzoncie wulkan i lśniące morze zmuszały nawet najbardziej nieczułą i szaloną naturę do harmonijnej kontemplacji – Carlo Levi

Nie wypada nie polecić Taorminy. Chociaż jest jednocześnie ponadprzeciętna i przeciętna. Za sprawą położenia jest chyba najbardziej panoramogennym miejscem na wyspie. Faktycznie, gdzie się nie obrócisz widoki. Jako zespół miejski nieciekawa. To znaczy, niesprawiedliwie by było powiedzieć, że nie ma w niej tzw. zabytków, bo są, ale jako całość jest eklektyczna i zniekształcona. Większość tkanki starego miasta to wyjące we wszystkich kolorach tęczy późne dobudowy. Oszpecone grubą warstwą reklam, szyldów, ogrodzeń. Ale Taorminie wiele można wybaczyć. Daje dużo możliwości spragnionym morskich kąpieli, amatorom ulicznego lansu, piechurom i „zwiedzakom”. Najczęściej do Taorminy przyjeżdża się na jeden dzień – nie każdego stać finansowo na horrendalne ceny od noclegów po banana za 2 euro i psychicznie czuć oddech na plecach nieprzebranej rzeszy odwiedzających miasto.
Passeggiata Corso Umberto i punkty widokowe
Ale nawet passegiata głównym traktem pieszym da nam zakosztować jej kwintesencji. Podczas takiej przebieżki, koniecznie należy zahaczyć o kilka punktów widokowych. Pierwszy, jeszcze przed wejściem do centro storico jest przy Via Luigi Pirandello, rzut beretem w dół serpentyny, którą wjeżdża się do miasta. Tutaj bohaterką pierwszego planu będzie Isola Bella. Drugi po przekroczeniu Porta Messina jest na Piazza IX Aprile, drugim z kolei placu Taorminy. Trzeci na Piazza Duomo. Czwarty już po opuszczeniu starówki za Porta Catania na schodach Hotelu Exelsior Palace – obejrzymy z dołu Castelmolę. Dodatkowo okolicę można podziwiać z Villa Comunale.

Zabytki na i poza szlakiem
Prawie wszystkie najistotniejsze zabytki Taorminy zobaczymy wzdłuż Corso Umberto (m.in. Palazzo Corvaja, katedrę, świątynie). Tylko teatr grecki i Villa Comunale wymaga odbicia z głównej arterii. Jest kilka intrygującym miejsc poza utartym szlakiem. Pewnie nie dorównują w ocenie większości pięknem i majestatem teatrowi, ale są równie ciekawe.

Plaże
Taormina jest najbardziej znanym na Sycylii kąpieliskiem morskim. Oblegana jest plaża przy Isola Bella, ale dobre jak na Sycylię plaże są też w Spisone, Letojanni i na południe w Villagonia, Giardini-Naxos i Recanati.
Ścieżki trekkingowe
Można wejść na „dach Taorminy” idąc w górę wzdłuż Via Crucis (Salita Castello) na zamek mijając po drodze wbudowane w skałę Sanktuarium Matki Boskiej przy Twierdzy (wł. Santuario Madonna della Rocca). Na teren zamku często nie można wchodzić, ale i tak widoki przednie.
Jeszcze bardziej widokowa będzie Sentiero dei Saraceni, historyczna ścieżka, którą szedł wódz arabski z wojskiem zdobywać Taorminę. Zaczyna się pod koniec Via Saraceni i doprowadzi nas do kościółka św. Błażeja w Castelmola. Alternatywnie do zjazdu kolejką opłaca się dla panoram pójść na piechotę trasą do Isolla Bella zaczynająca się przy punkcie widokowym przy Via Pirandelli.


Dojazd. Jeśli własnym transportem, będzie problem z parkowaniem. Na starym mieście wjazd dozwolony jest tylko dla mieszkańców. Parking wielopoziomowy jest od strony Porta Catania przy via Crocefesso. Jeśli przybywamy do Taorminy z myślą o noclegu i bez samochodu, trzeba dobrze rozważyć kwestię pociąg czy autobus. Taormina leży na wzgórzach i ma kilka odległych od siebie dzielnic – wleczenie za sobą walizki może okazać się męczące. Mazzaro’, Spisone czy Capo Taormina zdecydowanie wymusza podróż pociągiem i podjechanie pomarańczowym autobusem miejskim (linie, przystanki i rozkłady – cena przejazdu €1,1). Ewentualnie można wysiąść „na górze” i zjechać kolejką. Przy hotelach na obszarze starego miasta lepiej przyjechać autobusem.
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Castelmolę
W tej biednej, brudnej górskiej wiosce podróżny czuje się jak gdyby na krańcu świata, nad granicą, za którą kończy się życie – Pawieł Muratow „Obrazy Włoch”

Aż tak źle nie jest. Trochę czasu minęło odkąd rosyjski podróżnik tak niepochlebnie wyraził się o Castelmoli. Miasteczko staje się coraz bardziej popularne w skutek uruchomienia turystycznych linii autobusowych dowożących zmęczonych Taorminą chętnych. Chętnych na przedni napitek w postaci wina migdałowego, chętnych na łażenie po ukwieconych uliczkach i kilka innych atrakcji. Więcej szczegółów tutaj.

Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Kanion Alcantary

Fenomen geologiczny i wulkanologiczny, którego po prostu nie można odpuścić. Obok spaceru górną krawędzią Wąwozu Alcantary z kilkoma punktami widokowymi, przy niskim stanie wody możliwy jest aquatreking w wypożyczonych gumowych spodniach lub „na dziko” w obuwiu własnym. Jest też kamienista plaża. We wschodniej części parku są dwie, mniej chętnie odwiedzane ścieżki, Eleonory i ogród śródziemnomorski.
Dojazd. Z Taorminy i okolic autobusem firmy Interbus/Etna Transporti. Dodatkowo ta sama firma ma otwarty autobus turystyczny (linia z Letojanni do Gaggi).
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Forza d’Agro
Forza d’Agro leży w Górach Pelorytańskich z dala od zaludnionego wybrzeża i chyba dzięki temu zachowała oryginalną atmosferę. Docenił ją przemysł filmowy. Wywoła uśmiech zadowolenia na twarzach tych, co uprawiają tzw. turystykę filmową i jeżdżą po Sycylii śladami swoich ulubieńców ze srebrnego ekranu. Miłośnicy… czekolady też nie pogardzą.

Spacer po filmowym Corleone
Spacer po miasteczku będzie pokrywał się ze szlakiem Vito, Michaela oraz Connie – filmowej rodziny mafiozów z pierwszej i drugiej części sagi „Il Padrino”. Krocząc ścieżkami postaci i mając sceny z filmu z tyłu głowy od razu rzuci się w oczy, że sceneria od lat 60-tych poprzedniego wieku niewiele się zmieniła. Forza nadal zachowała klimat, którego poszukiwał Coppola i nie znalazł we współczesnym mu Corleone. A Forza stoi jak stała, średniowieczna, cukierkowa na głównym piazza, za to trochę mroczna im dalej w las. Koniecznie trzeba zajrzeć (licząc od Piazza Cammareri):
- na Spiazzo della Triade, placyk przed kościołem św. Trójcy, gdzie odbywa się lokalne wesele w drugiej części sagi,
- na Via Santissima Annunziata z katedrą w perspektywie, którą, pod osłoną nocy, ucieka przed zemstą lokalnego bossa mały Vito Andolini. Po raz drugi, w scenie ślubu, gdy Michael, syn Vito powraca wraz z siostrą Connie po latach do ojczyzny ojca,
- na Via Roma, przy której pod nr. 11 mieszkał Vito Corleone z rodzicami i bratem,
- na Via Belvedere, gdzie kręcono scenę rozmowy Michaela i Connie.




Museo CioccolArt Sicily
Były klasztor augustiański przy wspomnianym kościele św. Trójcy gości niezwykłe muzeum – Muzeum Sztuki z Czekolady. Myśleliście, że w czekoladzie dobra jest tylko Modica? Błąd. W Forza d’Agro nie tyle czekoladę się robi, tutaj robi się z niej dzieła sztuki. Czekoladowy Tańczący Satyr z Mazara del Vallo, czekoladowy u Liotru z fontanny w Katanii, wiatrak z salin Trapani z czekolady, czekoladowe schody z Caltagirone… I wszystkie eksponaty pod sufit. Czekoladowa jest nawet kamera Francisa Coppoli i strzelba Michaela… Nie wierzycie? Przekonajcie się sami. Przeuroczy pan kustosz (jego mama grała w „Ojcu chrzestnym”) wciągnie was do środka i będzie się dwoił i troił, żeby o wszystkim wam opowiedzieć. Oprócz sycylijskich landmarków jest wystawa rzeźb i obrazów wykonanych „techniką czekoladową”. To trzeba zobaczyć, tego opisać się nie da. W jednej sali obejrzycie też wyjęte z trylogii fragmenty z udziałem Forza. Koniecznie trzeba zdegustować czekoladę i lokalny likier.



W klasztorze można też zobaczyć jedno niezwykłe miejsce. Okazuje się, że wcale nie jest to zjawisko rzadkie – pomieszczenie typu putridarium w krypcie. Tymczasowo spoczywali w nim zmarli mnisi. Zwłoki sadzano na „fotelach” z dziurą żeby pozbyć się płynów ustrojowych. Dopiero po jakimś czasie ciała przenoszono do właściwego grobu.

Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Savocę

Zdecydowanie słynniejsza od Forza d’Agro. Coppola to nie jest łatwe kino: przyzwyczajeni do filmów akcji zaczynamy się nudzić po godzinie, więc pewnie dlatego znamy tylko pierwszą część trylogii. Zatem i Savocę. A kręcono w niej scenę rozmowy Michaela z ojcem Apolonii w barze Vitelli i orszak weselny idący od świątyni św. Łucji. Co zobaczyć w Savoce oprócz filmowych lokacji? Na przykład odwiedzić lokalnych kapucynów. Jeśli znacie katakumby palermitańskie tutaj powtórka z rozrywki. Organizują w Savoce nastrojową procesję wielkanocną wiodącą na wierzchołek Monte Calvario.
Dojazd. Informacje dla niezmotoryzowanych w linku powyżej.
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: San Alessio Siculo

Kurort turystyczny z historycznym rodowodem. Z długą szeroką plażą i dobrą infrastrukturą. Alternatywa dla zatłoczonych plaż Taorminy i Giardini-Naxos.
Znajduje się tutaj na skalistym cyplu zamek wybudowany przez Aleksego I Komnena, cesarza bizantyjskiego, by bronić się przed Normanami i Turkami. Zdobyty przez Arabów i przemianowany na ad Dargah (schody). Czasy normandzkie przyniosły kilka modyfikacji, których efekt podziwiamy do dzisiaj. Mury zewnętrzne dobudowane zostały przez Anglików broniących się w zamku przed atakami Francuzów. W 1900 roku trafił w prywatne ręce.

Dojazd. Najwygodniej samochodem, ale stają tutaj też autobusy turystyczne hop on/off przewoźnika Interbus. Posiadając własny samochód szybko dojedziemy stąd do Forza d’Agro, Savoca i Castelvecchio Siculo.
Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Syrakuzy
Będą ci często mówić, że Syrakuzy są najpiękniejszym i największym z miast greckich. To co mówią… jest prawdą – Cyceron
Syrakuzy są jasne nawet w deszczu i nawet wtedy, gdy słońce chowa się za chmurami. Trudno zgadnąć, na czym ta jasność polega – Zygmunt Kubiak „Nowy Brewiarz Europejczyka”

Mnogość rzeczy do zrobienia i miejsc do zobaczenia jest w Syrakuzach przygniatająca jeśli lubimy dogłębniej poznawać nasze destynacje, nie tylko pobieżnie.
Ortygia+Neapolis
Klasyk czyli to, co w Syrakuzach jest absolutnie nie do pominięcia. Wykonalny w ramach jednodniowej wycieczki. Daje pojęcie o greckich początkach miasta. Ponadto gąszcz uliczek z suszącym się praniem, przepastne podwórka, kawiarenki – ale jest też mnóstwo turystów z całym dobrodziejstwem inwentarza. Na Ortygii zobaczymy: świątynię Apolla, peripteros Ateny, resztki greckich murów obronnych, Fontannę Artemidy, Fontannę Aretuzy, Fontannę Niewolników, Piazza Duomo z katedrą na ruinach antycznej świątyni oraz Giudecca (dawna dzielnica żydowska). Neapolis z kolei to „nowsza” dzielnica greckich Syrakuz poza Ortygią, włączona w obszar parku archeologicznego, a w nim: ołtarz Hierona, teatr grecki z antiquarium i górnym tarasem (Grota Nimfy, Ulica Grobów); kamieniołomy – Rajski z Uchem Dionizjusza i Powroźników, Intagliatella i św. Wenery (z umownym grobem Archimedesa); zabytki z okresu rzymskiego – teatr i basen doprowadzający wodę na naumachie; średniowieczny kościółek św. Mikołaja.

Mniej znane miejsca
Poza Ortygią, mocno poza wydeptanymi przez turystów ścieżkami znajduje się:
- Kamieniołom Kapucynów* przez niektórych uważany za piękniejszy od Rajskiego,
- zespół chrześcijańskich katakumb pod zrujnowaną pierwotną katedrą Syrakuz – bazyliką św. Jana (najbardziej przyjazne turyście, są dostępne na jasnych warunkach),
- kościół św. Łucji wraz z katakumbami,
- katakumby Vigna Cassia,
- Muzeum Archeologiczne im. Paolo Orsi,
- fortyfikacje i zamek Eurialusa (dojazd autobusem miejskim).
*Próbujcie szczęścia, im bardziej w sezonie, tym szanse rosną. W Syrakuzach (w ich miejsce wstawić dowolną miejscowość), nie istnieje instytucja, która „jednoczyłaby” zabytki czy muzea zarządzane przez niezależne i nie współpracujące ze sobą instytucje państwowe czy kościelne. Próba dowiedzenia się czegokolwiek czy w punkcie turystycznym czy pocztą pantoflową na temat dni i godzin funkcjonowania powyższych (z wyłączeniem Muzeum Archeologicznego) pewnikiem będzie nieudana. Nawet telefon wykonany do zarządu nie oznacza, że nie pocałujecie klamki. O wiarygodności informacji internetowej zapomnijcie. Proponuję kontakt z miejscowymi przewodnikami, którzy orientują się czasem bardziej niż pan/pani po drugiej stronie druta.
Na Ortygii:
- hypogeum pod Piazza Duomo
- Artemision na Piazza delle Minerva
- mykwa pod Algilà Ortigia Charme Hotel
- Castello Maniace
- Muzeum Papirusa
- Muzeum Regionalne w Pałacu Bellomo.


Przedstawienie sycylijskich pupi
Punkt obowiązkowy podczas wizyty w mieście. Chociaż zabrzmi to dziwnie, nie polecam bardzo małym dzieciom. Głośna, niepokojąca muzyka, gwałtowne ruchy lalek, odpadające głowy i tryskająca sztuczna krew, latające smoki etc. mogą przestraszyć nie tylko młodą widownię. To nie są słodkie bajeczki tylko inscenizacje eposów rycerskich. Teatro dei puppi: Via della Giudecca, 22.

Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: nekropolie Pantalica
Znaleźliśmy miejsce idealne na lekki trekking – blog readyforboarding.pl
(…) jak kozica skakałam po ścieżkach rezerwatu próbując dotrzymać kroku Paolo (…). Pantalica to trudny teren – sycyliada.pl 🙂

Pantalice nie pomaga nawet fakt, że jest obiektem ze słynnej listy UNESCO. Wiedzą o niej nieliczni, a przecież jest największą w Europie nekropolią tego typu. Jej promocją zajmują się w większości osoby prywatne – to grzech ciężki, że rząd lokalny utrzymuje taki skarb w tajemnicy. Nie ma nawet sensownych map, które ułatwiłyby sprawę „szaleńcom” odwiedzającym Pantalikę na własną rękę. Niby są jakieś drewniane tabliczki z nazwami i odległościami, ale turystyka w Dolinie Anapo i Calcinary jest w powijakach. Ale żeby nie było, że robię antyreklamę – moim zdaniem, to jedno z najpiękniejszych miejsc na Sycylii. Może kogoś zainspiruje opis mojej wizyty.
Dojazd. Pantalica samochodem dostępna jest od strony miejscowości Sortino lub Ferla. Parkingi są bezpłatne. Autobusem AST można dojechać z Syrakuz do Sortino, ale odległość od przystanku do wejścia to 7,5 km. Przy odrobinie samozaparcia…


Co zobaczyć na wschodzie Sycylii: Noto
Tutaj po prostu trzeba pobyć – Dominika Friedrich „Sycylia”, wyd. Pascal
Noto jest turystycznym samograjem i podoba się wszystkim. Nawet podczas sezonu – za sprawą przestronnych placów i szerokich ulic mimo, że jako całość jest kompaktowe.
Barokowa passeggiata
W Noto nic nie trzeba robić, wystarczy przechadzać się w te i we wte. Tym sposobem zobaczymy perełkę Noto czyli… Noto. Miasto jest jedną wielką atrakcją turystyczną. Nie jest historycznie rozwijającą się osadą jak Syrakuzy czy Taormina. Zbudowane zostało „za jednym zamachem” w rezultacie wielkiej ludzkiej tragedii, jaka miała miejsce w XVII w. Stąd nieporównywalna z niczym innym homogeniczność architektury – baroku konkretnie.
Pałace arystokracji
Gdy mamy życzenie wgryźć się trochę bardziej w barok z Noto są do odwiedzenia dwa pałace notańskiej arystokracji – Palazzo Nicolaci di Villadorata i Palazzo Castellucio (info o pierwszym pałacu w poście o
Noto).
Kwiatowy zawrót głowy
Sycylijczycy świętują nadejście wiosny w trzeci weekend maja, gdy uliczka Corrado Nicolosi pokrywa się kolorowymi aranżacjami z płatków kwiatów. Każdego roku tematyka jest inna, co więcej, nie może się powtarzać. W Infiorata di Noto biorą udział artyści nie tylko sycylijscy, włoscy, ale z całego świata. W piątek rozrysowują wzory, a w nocy z piątku na sobotę układają. W sobotę i niedzielę Noto przeżywa istny nalot turystów – kolejka, by wejść na uliczkę sięga kilkuset metrów. Imprezie towarzyszą parady, koncerty i wystawy.
Dojazd. Bezproblemowy. Oprócz niedzieli, kursuje do Noto Interbus. Jest dużo pociągów.




Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o najnowszych wpisach na blogu, zapraszam!

