kamieniołomy
Ragusa i okolice,  SYCYLIA POŁUDNIOWA

Ragusa na wapieniu i wapieniem stoi

Im bardziej poznaję wyspę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że Sycylia wizerunkowo jest spłaszczona, zredukowana do morza i może kilku miast, które warto zaliczyć. I jest mi trochę żal, że to się wcale w zasadzie nie zmienia mimo, że dostępność jest coraz wyższa, wiedza obszerniejsza, gusta bardziej wysublimowane a podróżnicze apetyty większe. Nadal mam poczucie drzemiącego potencjału, który leży gdzieś i płacze. Sycylia południowo-wschodnia “gorąca od zgryzoty i łez” jak pisał o rodzinnej ziemi Salvatore Qasimodo tak bardzo zasługuje na to, by zmienić wizerunek zapadłej prowincji, pięknej, dla nas egzotycznej – jednak zaściankowej, wyludniającej się, dziczejącej! Na ten przykład do miasta Ragusa z listy UNESCO absolutnie nic nie mam – sama wiele lat marzyłam, by stanąć na Via delle Scale i zobaczyć Iblę. Zawsze była, jest i mam nadzieję będzie celem odwiedzin. Natomiast chcę pokazać jaka jest alternatywa do dzikiego rajdu przez jej centrum i zachęcić by zostać tu na dłużej.

Ragusa “od podszewki”

Co kryje się za oślepiającymi blaskiem murami kamienic Iblii? Kakafonią fal, zawijasów, zygzaków na fasadach świątyń? Galimatiasem puttów, aniołków, maszkaronów na balkonach pałaców? Wapień. Ale także ogrom ludzkiego cierpienia i olbrzymi nakład pracy. Ta dawna, antyczna Ragusa miała mnóstwo szczęścia w nieszczęściu – gdy całe południe i wschód Sycylii posypało się jak domek z kart w wyniku trzęsienia ziemi było z czego budować – średniowieczne miasto stało na skałach wapiennych Gór Hyblejskich.

Kiedyś ta część Sycylii górami wcale nie była tylko płaskowyżem. Przez milenia krajobraz poorały rzeki tworząc głębokie wąwozy. Ich sieć jest w bardzo gęsta, a ich dnie cała masa miejsc do odkrycia. Cztery z nich są na tyle blisko od zwyczajowych must-sees (dwa dosłownie w centrum miasta), że warto poświęcić dzień lub pół by po nich połazić i zobaczyć na czym i czym Ragusa stoi i czemu zawdzięczamy dzisiejszy wygląd miasta.

Cava Santa Domenica i Cava Gonfalone

“Oaza zieleni w dżungli betonu” najlepiej określa to miejsce gdy rzucić okiem w dół z któregoś z trzech mostów miasta. Piękna Ibla i “brzydkie kaczątko” Superiore nie istniałyby, gdyby nie to miejsce. Są to dwa połączone ze sobą wąwozy rzeczne ze stromymi zboczami (miejscami nawet 12 m) – Cava Santa Domenica i Cava Gonfalone, z których ekstrahowano budulec do odbudowy starej Ragusy i stawiania nowej. Wąwóz ma oczywiście długą historię, natomiast stosunkowo niedawno region Sycylia docenił jego wartość historyczną i przede wszystkim przyrodniczą. Cava Santa Domenica i Gonfalone weszły w skład ekomuzeum tj. muzeum rozproszonego zawiązanego przez stowarzyszenie CARAT. Na stosunkowo ograniczonej przestrzeni około 1,5 h można zapoznać się z elementami historii i przede wszystkim odpocząć od skwaru.

Greenway di Ragusa

Dostęp do greenway di Ragusa jest od Via Natalelli (wschód), Via Generale Carlo Alberto Dalla Chiesa (północ) i od strony zachodniej – od kościoła San Paolo lub San Bartolomeo. Ze względów praktycznych najlepiej wybrać wejście wschodnie lub zachodnie – można wtedy przejść całość i w ten sposób zobaczyć obie Ragusy.

Zaraz przy schodach od strony Via Natalelli znajduje się ogród eksperymentalny. Na dnie wąwozów panują bardzo specyficzne warunki środowiskowe. Klimat otaczającego miasta w niewielkim stopniu wpływa na temperaturę, wilgotność i nasłonecznienie. Wahania temperatury i innych czynników są nieznaczne zimą czy latem. Uprawa roślin jest więc naturalna w tym miejscu i nie jest też niczym nowym: tradycja ogrodów warzywno-owocowych sięga dawnych lat.

ragusa
Tarasy obsadzone roślinami. Dno również. O Ragusie mówi się “miasto trzech mostów” – przez Cava San Domenica przechodzi: Ponte Vecchio/ dei Cappuccini (1847), Ponte Pennavaria znany jako „Nuovo” (1937) i Ponte Giovanni XXIII lub San Vito (1964).

Wpływ na dogodne warunki hodowli roślin ma też obecność wody. Dnem wąwozu płynie potok Santa Domenica, który ujarzmiono i dostosowano do potrzeb. Biegnie tędy dukt wodny i od XVIII w. działa młyn wodny – obecnie w nowych rękach mieli, zagniata, piecze, gotuje, uczy 🙂

ragusa
Akwedukt.

Sangiorgiari i sangiovannari

Wąwozy przede wszystkim stanowiły źródło jasnego, dość twardego więc niewdzięcznego w obróbce wapienia. Prawdopodobnie wydobywano go już w starożytności, natomiast szczyt miał miejsce po roku 1693 kiedy “na wczoraj” potrzebny był budulec do odbudowy zrujnowanego przez trzęsienie ziemi miasta. Zginęło tego dnia około 5 tys. mieszkańców 13-tysięcznego miasta. Z większości budynków niewiele dawało się uratować, większość wyburzono. Na przykład miejscowa konserwatywna szlachta związana z kościołem parafialnym św. Jerzego – sangiorgiari – tak właśnie postąpiła. Ze średniowiecznej Ragusy pozostał jedynie układ urbanistyczny z labiryntem uliczek, schodów i pasaży. Odbudowa toczyła się wzdłuż zachowanych traktów komunikacyjnych. Z kamienia pochodzącego właśnie stąd odbudowano właśnie katedrę św. Jerzego i kościół św. Mateusza. Natomiast zwolennicy własnego świętego patrona – Jana Chrzciciela – sangiovannari (rodząca się przedsiębiorcza burżuazja) chcieli mieć swoją katedrę i miasto, więc budowali “u siebie” czyli na wzgórzu Patro. Rezultatem są dwa stare miasta i zakończony odwieczny konflikt między parafianami. Chociaż na mieście po dziś chodzą słuchy o animozjach dzielących mieszkańców obu współczesnych dzielnic (więcej o konflikcie można przeczytać na blogu Mare Nostrum).

ragusa
Kamieniołomy Santa Domenica. Długo wstęp był zabroniony – jak widać zabezpieczono stropy.
Ragusa to teren występowania krasu – stąd stalagmity w początkowej fazie.

Wapień służył jako budulec, okładzina elewacji i element dekoracyjny do rzeźbienia kolumn, puttów i maszkaronów, z których słynie Ragusa. Pozostałością po kilkusetletniej pracy wydobywczej są ślady po kilofach i piłach tarczowych. Z wapienia robiono również wapno palone – stąd obecność kilku wapienników. Przestrzenie po ekstrahowanych blokach były miejscem życia robotników, z czasem gdy zaniechano eksploatacji złóż trzymano w jaskiniach zwierzęta hodowlane. Swojego czasu był tu też miejski karcer.

kamieniołomy
Piece do wypalania wapnia.

Północna ściana wąwozu podziurawiona jest przez liczne komory grobowe nekropoli del Carmine (od zakonu karmelitów, którzy przy wąwozie postawili klasztor). Datuje się mniej więcej na VI w. p.n.e.

Cmentarzysko Carmine (od karmelitów pod którymi się znajduje).

Cava San Leonardo i Cava Misericordia

Chcąc na chwilę wyrwać się z miasta dobrą opcją będzie wyjątkowo malowniczy spacer przecinający Cava San Leonardo i dnem Cava della Misericordia. W części pokrywa się z Cammino Ibleo i tzw. Sentiero dell’Eremita n#721 Włoskiego Klubu Alpinistycznego.

Jest to trasa typu “pętelka”. Ze względu na fakt, że turyści zazwyczaj wybierają nocleg w Iblii lub Superiore najlepiej zacząć on punktu styku obu części Ragusy – na placu przy Chiesa delle Anime del Purgatorio i punkcie informacji turystycznej. Trzeba zejść schodami (Via Ponticello) zboczem Cava San Leonardo i przejść przez potok. Potem należy sugerować się znakami – nie ma ich przesadnie dużo, ale zgubić się raczej nie można.

ragusa
Kościół Dusz Czyśćcowych położony w siodle pomiędzy obiema Ragusami wyznacza początek trasy.
ragusa
Via Ponticello umożliwia zejście do Cava San Leonardo. Niech nas nie zmyli nazwa – mostu regularnego nie ma. Ktoś zazwyczaj rzuci jakąś paletę lub deskę i się jakoś przejdzie.
ragusa
Trasa oznakowana jest na biało i czerwono.

Za strumieniem trasa pnie się drugim zboczem Cava San Leonardo by doprowadzić do przepięknego rozległego płaskowyżu, gdzie z dali dojrzymy wejście do Cava Misericordia. Po drodze już w wąwozie po prawej stronie będziemy mijać Parco dei Mulini. Jest to kompleks 10 młynów rzecznych, które powstały na przestrzeni od XV do XIX w. Wykorzystały system kanałów irygacyjnych “przenoszących” wodę na wyższe tarasy zbudowany jeszcze za dominacji Arabów. Połączone ze sobą ścieżkami, mniejsze lub większe, jedno lub dwupiętrowe młyny z magazynami na zborze o dużej powierzchni tworzą dzisiaj eco-resort stopiono zagospodarowywany. Wijąca się droga wśród pól powoli wprowadzi nas do lasu.

ragusa
Zaczynamy się wspinać, a obie Ragusy pozostają z tyłu.
ragusa
U wlotu do Cava della Misericordia.
ragusa
Młyny wodne.
ragusa
Wzdłuż drogi płynie w dole Misericordia. Biegnie tędy szlak nr 721 – sentiero dell’ Eremita, który w pewnym momencie każe przejść na drugi brzeg. Wiosną stan wody może to uniemożliwić. Dla spokoju ducha lepiej pójść drogą szutrową.

Po kilkuset metrach marszu znajduje się pustelnia, której używali raguzyjscy bracia zakonni jako miejsce tymczasowego odosobnienia. Obiekt jest zarządzany obecnie przez CAI.

ragusa
Romitorio.

Za pustelnią jest ścieżka prowadząca tarasem do Jaskini Giganta. Zaczyna się wąskim i niskim tunelem, który następnie rozszerza się w jaskinię właściwą. Można tu zobaczyć skałę, która ze względu na swoje cechy morfologiczne przypomina twarz długobrodego olbrzyma. Atrakcja generalnie dla odważnych – ja, mikra miałam problem, żeby zmieścić się w tunelu – śmiałkowie raczej muszą iść na kolanach/czołgać się.

ragusa
Grota Giganta.
ragusa

Następnie trzeba cofnąć się do romitorio i pójść w przeciwną stronę ścieżką biegnącą wzdłuż pionowej ściany wąwozu. Po kilkuset metrach dojdziemy do kulminacji szlaku – źródeł potoku Misericordia.

Dosyć eksponowany fragment szlaku pustelnika.
Ujęcie wody w pobliżu źródeł rzeki.
Sorgente della Misericordia.

Do Raguzy można wrócić tą samą trasą lub przed Torrente San Leonardo skrecić w prawo i zahaczyć o Mulino Ad Aqua San Rocco. Do niedawna obiekt był używany jako miejsce rozrodu i reintrodukcji ryb i jako ośrodek edukacji przyrodniczej – obecnie wszystko niezamknięte, niezabezpieczone niszczeje w zatrważającym tempie. Przed powrotem do siodła między obiema częściami Ragusy mijamy kościółek św. Rocha.

Tędy nawet rower da radę przejechać.
Młyn świętego Rocha.

Na pierwszym piętrze sala konferencyjna.
Jak tabliczka wskazuje.

Bibliografia:

  • https://www.engelvoelkers.com/it-it/ragusamodica/blog/eco-resort-in-vendita-ragusa-ibla/
  • https://www.ecomuseocarat.it/
  • “Kamien w architekturze sakralnej i użytkowej Sycylii”, Janina Wiszniewska, Michał Ruszkowski, Przegląd Geologiczny, vol. 66, nr 7, 2018
  • http://www.originalitaly.it/it/editoriali/a-sangiorgiari-e-sangiovannari-di-ragusa