-
Taormina: śpisz na historii i nie wiesz
Ile razy tak się zdarzyło, że przypadkiem odkryto wielki skarb pod tonami ziemi lub gruzu lub co gorsza wbudowany w młodszą, ale równie cenną lub wręcz współczesną budowlę! Pamiętam jak będąc na trasie “Podziemny Neapol” przewodnik opowiadał, że mieszkanka kamienicy znalazła zamaskowane drzwi w piwnicy, wyważyła je i można by powiedzieć weszła do króliczej nory – wyszło na jaw, że to nieznana do tej pory odnoga liczącego kilkaset kilometrów systemu podziemnych korytarza starożytnej metropolii. Czyż nie marzymy wszyscy, że odkopiemy coś cennego i staniemy się sławni i bogaci? Czy wam udało się dokonać takiego odkrycia? Nie tak na poważnie. Na zasadzie, że okazało się później, że świadomie lub nie mieszkaliście…
-
Zachodnia Sycylia: 12 wycieczek bez samochodu
A może by tak zachodnia Sycylia…? Czemu nie. “Jesteś samochodem?” (pyta mnie ktoś chcąc wytłumaczyć mi jak dojechać do jakieś turystycznej atrakcji okolic Trapani). “Nie, człowiekiem!” (odpowiadam nie bez nuty ironii w głosie). “To się nie da bez auta!”. A ja mimo szczerych intencji rozmówcy czuję się jak turysta drugiego sortu. Bo nie mam samochodu. Ba! Nawet nie mam prawa jazdy. Oto “gotowiec” dla tych, dla których zachodnia Sycylia pozostaje nieodkryta, a samochodu z sobie znanych powodów nie wypożyczają. Dementuję, że się nie da bez auta: 11 z 12 propozycji przerobiłam na własnej skórze. Jestem cała i zdrowa, więc można. Na początek kilka rad, wskazówek i ostrzeżeń. Najlepiej stacjonować w…
-
Katakumby św. Jana: targowisko próżności pod Syrakuzami
Przeszliśmy z latomi do słynnych katakumb świętego Jana, najpiękniejszych, największych i najlepiej zachowanych, jakie widziałem […]. Jest to całe miasto, z jego dużymi i małymi uliczkami, placami i skrzyżowaniami, wyryte w skale na różnych poziomach i oczywiście wykopane tylko po to, by zakopać, a nie jak w kamieniołomach. […] Widzimy, że te katakumby zostały starannie zbudowane przez długie wieki przez bogatych i wielkich ludzi, którzy mogli zatrudniać dużą liczbę robotników lub niewolników (katakumby św. Jana opisane przez Jean-Pierre Houel’a) Kiedy pani przewodnik opowiadała o typach grobowców, jakie naukowcy rozpoznali wśród oszałamiającej ich liczby kilku tysięcy, przyszła do mnie myśl, że nieistotne teraz czy 2 tysiące lat temu ludzie byli i…
-
Marsala: ukryte miasto czyli czego ci przewodnik nie powie
Piwnice płynące winem zwane na Sycylii cantine np. rodziny Florio, Pellegrino czy Intorcia, oślepiające blaskiem słonecznym saliny Ettore Infersa, arrasy z Flandrii dla królowej czy statek fenicki to obowiązkowe punkty podczas wycieczki do Marsali. Miasto ma jednak znacznie więcej do zaoferowania niż by się mogło zdawać – większość atrakcji ukryta jest „tam gdzie wzrok nie sięga”. Nawet wytrawnego podróżnika. Przeczytanie o nich gdziekolwiek czegoś więcej niż zdawkowej notki, trafienie do nich i dostanie się do środka graniczy z cudem. Poniżej propozycja kilku super-ciekawych alternatyw dla “sztampowych” zabytków zachodniosycylijskiej metropolii. Wszystkie w czeluściach podziemi. Marsala bowiem kalkarenitem stoi. A raczej na nim! Marsala: grota i źródło Sybilli, kosciółek Jana…