
Wyspy Liparyjskie: zamieszkaj w eolskiej zagrodzie
Wyspy Liparyjskie to punkciki na Morzu Tyrreńskim, które nie spełnią oczekiwań większości – nie ma tam nic, czego potrzebowałby rasowy turysta. Przemierzający ziemię dzielą się na turystów i podróżników, to mój osobisty podział. Turyści na ten przykład szukają długich, szerokich plaż, gdzie można by było rozłożyć ręcznik kąpielowy, wyskoczyć w mokrym kostiumie na małe co nieco do jednego z tysiąca barów, trattori czy restauracji, czy ku końcowi pobytu nabyć drogą kupna coś dla rodziny w sklepie z mniej lub bardziej oryginalnymi towarami. Wyspa Vulcano będzie idealna, ale raczej na zasadzie wyjątku. Salina, jak pozostałe Eolie, jest dla samotnych odkrywców i traperów. Słowem podróżników według powyższego podziału. Dla tych, którzy zamiast zdobyczy w postaci najnowszego projektu ściereczki lnianej z mapą Wysp Liparyjskich czy pierścionka z połyskującym oczkiem z obsydianu polują na widoki, dźwięki, zapachy i smaki. Dla tych co poszukują modlitwy i kontemplacji.
Wyspy Liparyjskie: Salina
Wyspa Salina (wł. Isola di Salina) jest trzecią w kolejności wyspą w archipelagu Wysp Eolskich (alternatywna nazwa to Wyspy Liparyjskie) licząc od lądu tj. Sycylii (nikt ją za wyspę nie uważa), drugą pod względem wieku – ma 500 tys. lat (starsze jest Filicudi) i powierzchni – 26, 8 km kw. (ustępuje tylko Wyspie Lipari). Pod jednym kątem zdecydowanie wyprzedza konkurentki – turystycznie ma moim zdaniem najwięcej do zaoferowania. Jest celem agroturystów, co pragną zakosztować dolce vita i far niente, lubionych poleniuchować na plaży w atmosferze prywatności, tych, co szukają rozkoszy podniebienia, ale również zainteresowanych historią, podróżujących śladami postaci filmowych oraz pielgrzymów.
Zamieszkaj w eolskiej zagrodzie
Po prawdzie innej opcji nie masz – na wyspach, poza kilkoma wyjątkami, baza noclegowa to wyłącznie luźno stojące zagrody otoczone ogródkami, sadami oliwnymi i winnicami (fot. 1).
![]() |
Fot. 1. Typowe domki salińskie. |
Domy są nie do podrobienia, takich nie znajdziesz nigdzie poza Wyspami Liparyjskimi. Bez urazy – wszystkie wyglądają jakby wyszły z taśmy z fabryki, ale to tylko dlatego, że zabiega się ze szczególnym pietyzmem o ich tradycyjny wygląd. To raczej zaleta niż wada – dzięki zaangażowaniu mieszkańców i dbałości władz w zakresie prawa budowlanego, Salina,chociaż przyciąga sporo odwiedzających, zachowała klimat wiejskości.
Ich charakterystyczną cechą, w czasach „gdy należało się spodziewać rajdów pirackich” była ochronna barwa murów w kolorze ziemi. Obecnie właściciele chętnie malują elewacje na biało lub innej jaskrawej barwie, co tworzy bajeczne połączenie z intensywnym różem bugenwilli. Domki są o prostej bryle, zazwyczaj parterowe, z tufu wulkanicznego (fot. 2).
Odpocznij na pergoli
Nieodłącznym elementem jest bagghiu (fot. 3) czyli pergola przed domem, gdzie toczy się rodzinne życie. Zawsze jest przykryta ekologicznym dachem z plecionki łodyg i witek podpartym kamiennymi pulere (kolumnami na planie okręgu) między którymi często rozwiesza się zasłonki. Obowiązkowa jest tzw. bisola tj. kamienne lub wyłożone płytkami ceramicznymi siedzisko często przyozdabiane poduchami. No i oczywiście nieodzowny hamak.
![]() |
Fot. 2. Widoczne pergole przed domami. |
![]() |
Fot. 3. Bagghiu, pulere, bisola i hamak (Il Gelso Vacanze). |
Wiele takich typowych domostw stoi niestety opustoszała zwłaszcza w Malfie, w centrum miasteczka, gdy zagubisz się w jakiejś malutkiej uliczce. Na początku XX w. wzmogła się wulkaniczna aktywność Wysp Eolskich, stąd fala emigracji miejscowej ludności, która nie powróciła już do ojczyzny (fot. 4, 5).
![]() |
Fot. 4. Opuszczony dom w Malfie. |
![]() |
Fot. 5. Pusta pergola – tu powinno toczyć się życie towarzyskie!!! |
Wakacje w Malfie
Więc co powiecie na wakacje pod gruszą? Hm… lepiej pod morwą. Najchętniej w Malfie na Salinie u wujka Luciano. Może najpierw skąd nazwa – Il Gelso Vacanze*. Domyślacie się słusznie, kto zna włoski – od starej morwy, które rośnie w ogrodzie i nie tylko nadal daje cień w upalne lato i rodzi owoce. Morwa stała się także logotypem rodzinnej firmy, a na kolor morwowy pomalowane są obramienia okien, drzwi i niektóre ściany (fot. 6, 7).
Jest to trzygwiazdkowy bed & breakfast, kilka kroków poza centrum Malfy. Wchodzi się od ulicy Nuova Indipendenza aleją obsadzoną piniami. Po lewej mieszkają właściciele – rodzina Sangiolo, po prawej jest część dla gości. B&B to dość sporych rozmiarów dwa budynki z apartamentami. Do każdego jest osobne wejście (czasem trzeba wejść na piętro kamiennymi schodkami). Pokoje są 2, 3 lub 4–osobowe, urządzone meblami w stylu retro. Wyposażone w prywatną łazienkę, klimatyzację, wiatrak przy suficie, minibar i wi-fi. Przy każdym apartamencie jest bagghiu ze stołem i krzesłami, bisole i hamak. Do dyspozycji gości jest panoramiczny taras do wspólnego użytku, skąd widać morze i okoliczne pagórki (fot. 8, 9). Gianfranco, bratanek twórcy tego miejsca, serwuje na nim typowe śniadania włoskie urozmaicone skądinąd deficytową herbatą (sic!). Można pooglądać telewizję i odpocząć na leżaku.
Całe założenie tonie w zadbanej zieleni – jest mnóstwo kwiatów, oczko wodne i wysypane kamykami ścieżki (fot. 10) po których ochoczo buszuje milusiński beagle wujka Luciano. Obsługa gości jest bardzo dobra – Gianfranco w recepcji rozdaje przewodniki z mapkami po wyspie, wydrukuje rozkład jazdy lokalnych busików czy karty pokładowe, doradzi, pomoże. Po więcej informacji dotyczących tej agroturystyki i po zdjęcia zajrzyj na stronę Il Gelso Vacanze***. Rezerwacji można dokonać przez booking.com, ale bezpośrednio jest taniej. Jeśli pragniesz podładować baterie w autentycznym domu na wsi w atmosferze sielskiej i anielskiej, obierz kurs na „Morwę” na wyspie Salina!
* nie czerpię żadnych profitów z reklamy hotelu
![]() |
Fot . 6. Logo Il Gelso Vacanze. |
![]() |
Fot. 7. Kolor morwowy jako element architektoniczny. |
![]() |
Fot. 8. Taras śniadaniowy. |
![]() |
Fot. 9. Czy te leżaki nie kuszą? |
![]() |
Fot. 10. Ogród. |
Bibliografia:
- Peter Zralek „Sycylia”, wyd. Rewasz
- „Walking around Salina”, wyd. Salina per tutti. Associazione Ricreativa e di Promozione Sociale
Jeśli lubisz podczas wakacji mieszkać w typowych dla danego regionu domach, być może zainteresują cię bielone wapnem domki na wyspie Marettimo w archipelagu wysp Egadzkich.

